Hobbit
Tytuł : Hobbit, czyli tam i z powrotemAutor : John Ronald Tolkien
Ocena : 5/10
Recenzja : Bilbo Baggins, spokojny hobbit jak to każdy. Najchętniej siedzi w domowym zaciszu, przy herbatce. Nie rusza sie nigdzie, nie licząc krótkich spacerów. Pewnego dnia kiedy Bilbo siedział sobie na ławeczce przed swoim pięknym, okazałym domem odwedził go Gandalf - czarodziej, a do tego mistrz fajerwerków. Po nie zbyt udanej rozmowie, następnego dnia odwiedza do trzynastu krasnoludów i wjego domu (!) urząda sobie obifitą kolację. Proponują wspaniałą przygodę i furę pieniędzy. Mimo przyzwyczajeń do wygody, mimo strachu i obaw pan Baginss zgadza się na wyprawę. Lecz czy przeżyje? Grupę wędrowców spotyka ne mało nie bezpiecznych przygów, a na dodatek dokucza mi głód i pragnienie. Jak się potoczą losy bohaterów? I czy dotrą do siedziby smoka Smauga i zabiją go czy odzyskają zagarnięty przez niego skarb?
Ode mnie : Książka zdecydowanie nie w moim stylu. Fantastyka mnie nie przekonuje. Jak na moje wszystko jest zbyt dokładnie dopracowane, co męczy przy czytaniu. Chociaż przyznaję, że Tolkien bardzo ładnie opisuje krajobraz, książka jest pisana z poczuciem humoru - co jest dużym plusem. Cała reszta mnie nie pociąga, a wręcz odpycha. Naprawdę doceniam geniusz Tolkiena i w pełni rozumiem to, że dla miliardów ludzi na świecie jest to rewelacyjny pisarz. Jednak... Przykro mi, nie dla mnie.
Książka przeczytana w ramach wyzwania Trójka E-pik.
Kropka
Dziękuję za komentarze. Każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny i motywuje mnie do dalszej pracy. ;)