#Dyskusje blogowe - Must read

21:06 11 Comments A+ a-

Znów będę Wam się żalić. Mniej czytam, rzadziej, jakoś tak w pośpiechu i częściej lektury, niż coś co mnie rzeczywiście ciekawi. Za to snuję plany. Powoli powiększa się moja lista książek, które chcę przeczytać w tym roku. Nie jest długa, bo to starannie wyselekcjonowane tytuły. Wczoraj na listę "wpisała się" czwarta książka, więc postanowiłam się z Wami podzielić moimi skromnymi marzeniami. ;)



"PS: Kocham Cię" Cecelia Ahern

Na tę książkę nabrałam ochotę jakieś dwa lata temu. Pierwszy był film, nieoparta pokusa, aby go obejrzeć. Byłam pewna, że będzie romantyczny, wydusi ze mnie morze łez i nie pozwoli spać. Właśnie dlatego postanowiłam, że najpierw przeczytam książkę. Nie wiem jak Wy, ale ja po filmie robię się potwornym leniem i odrzucam możliwość przeczytania pierwowzoru. Dlatego ćwiczę swoją cierpliwość, bo wierzę, że już nie długo przyjdzie na nią czas. Właściwie już na mnie czeka, dobra koleżanka powiedziała,że chętnie mi ją pożyczy. Niestety ze względu na to, że mam bardzo dużo nauki, postanowiłam, że pożyczę ją nieco później. 
Ostatnio przeczytana książka "Love, Rosie", której autorką również jest Cecelia Ahern tylko zaostrzyła mój apetyt. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu - swobodny, zabawny i romantyczny. 


"Boska Komedia" Dante Alighieri


Prawdę mówiąc patrząc na moje uosobienie i książki, które czytam, ta książka nigdy nie powinna pojawić się w tym zestawieniu. Należy ona do kanonu lektur szkolnych, przez co powinna odpaść w przedbiegach.  A jednak - cuda się zdarzają! Książka mnie mocno zafascynowała, była tak często wymieniania w książkach, które czytałam, że stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Wydaje mi się, że szczególnie wpłynął na to "Dziesiąty krąg" Jodi Picoult. Książka była w całości oparta na tematyce "..komedii" , a chyba nie muszę wspominać, że Jodi Picoult to moja ulubiona autorka? 





"Maszyna do pisania" Katarzyna Bonda

Nie czytałam żadnej książki Katarzyny Bondy, podobno teraz jest trochę na topie czy coś. W każdym razie staje się coraz bardziej popularna. Skoro jest lubiana, a jej książki poczytne to chyba może nauczyć czegoś osoby, która raz na jakiś czas napisze do szuflady, marudzi na brak czasu i pragnie gdzieś, kiedyś wydać książkę... która się przyjmie! Chcę ćwiczyć swój warsztat i jeżeli to może mi pomóc to szaleńczo pragnę tej książki! Powiem więcej, niedługo znajdziecie na blogu jej recenzję, bo jest w drodze do mnie. Przez cały tydzień chodziłam do skrzynki licząc na to, że już jest. Niestety, muszę czekać dalej... 






"Dzienniki" Agnieszka Osiecka

Niewiele wiem o Agnieszce Osieckiej - przyznaję. Jednakże wszelkie cytaty jej autorstwa, jakie czytam, wypowiedzi na jej temat, jej popularność - wszystko to sprawia, że chcę poznać ją lepiej. Poza tym, wstydliwie przyznam, że "Dzienniki" - to brzmi bardzo intymnie, a mnie szalenie interesuje to co ludzie myślą, nie mówią. A jeśli potrafią to ubrać w piękne słowa, podwójnie mnie inspirują. Inspirują... tak, to dobre słowo. Niejednokrotnie pisałam pamiętnik, jak pewnie większość kobiet. Chciałabym jednak pisać dziennik, znaleźć motywację do codziennego naskrobania chociaż kilku słów, a "Dzienniki" Agnieszki Osieckiej wydają się lepszym wzorem niż "Dziennik Bridget Jones". Z całym szacunkiem, bo uwielbiam tę pokręconą osobę;)



A Wy? Macie taką listę, co się na niej znajduje? ;)


Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu