#1. Dyskusje blogowe. Jakich książek nie czytam?
Śledząc mojego bloga zauważyliście zapewne po jakie książki sięgam chętniej. Lubię książki z przesłaniem, które są podawane w niebanalny, przystępny sposób, poruszają ciekawe tematy, a najlepiej jeśli ich autorem jest Jodi Picoult. ;) Chciałabym powiedzieć Wam na jakie recenzje na moim blogu nie macie co liczyć oraz jakich autorów nauczyłam się unikać i dlaczego.Autorzy
Małgorzata Kalicińska
Nieco pulchna kobieta z szerokim, szczerym uśmiechem - to osoba która zyskała wśród polskich czytelników wielką sympatię. Łapią po jej książki do kawy i herbaty, latem i zimą. Zazwyczaj zachwycają się nią i wystawiają wszędzie pochlebne recenzje. Świetnie! Sięgnęłam po pierwszą książkę i byłam zachwycona! "Miłość nad rozlewiskiem" było pisane stylem, który jak najbardziej mi odpowiadał. Zachęcona sięgnęłam po kolejną książkę i okazało się, że to jednak nie to. Tym razem nie zaiskrzyło. Styl różnił się od tego z poprzedniej książki. "Dom nad rozlewiskiem" był pisany bardzo swobodnie i to chyba okazało się zgubne. Kalicińska bardzo powoli dąży do końca, do celu. Zatrzymuje się, żeby nam opisać każdą ciekawszą historię z życia bohaterki. Tak jakby szła na spacer i zachwycała się każdym ładniejszym kamyczkiem, drzewkiem, kwiatkiem. Bardzo mnie to męczyło i długo trwało zanim skończyłam tą książkę. Dałam nam kolejną szansę przy "Irenie" ale znów się zawiodłam. Tym razem nawet nie starałam się dotrwać do końca książki tylko po pewnym czasie ją odłożyłam. Nic nas nie połączyło i raczej nic nie połączy. Pogodziłam się z tym i już podziękowałam tej autorce.
Nicholas Sparks
Kobiety go kochają, mimo, że wciąż na nowo doprowadza je do łez. Właściwie... to właśnie to w nim uwielbiają. Sparks ma świetną wyobraźnię - wymyśla historie tak piękne i romantyczne, że dech zapiera. Tak, podziwiam jego pomysły na fabułę, bo są absolutnie fenomenalne. Nie odpowiada mi jednak jego styl literacki. Wszystko ma bardzo przemyślane i bez pośpiechu prowadzi czytelnika przez książkę. Wszystko jest bardzo spokojne i ułożone, dopiero wraz z ostatnimi rozdziałami autor dostarcza nam potrójną dawkę emocji. Cała najciekawsza akcja rozgrywa się na koniec. Niestety, ja zanim do niego dotrę muszę się sporo namęczyć, bo ta "cicha woda" mnie nuży. Próbowałam kilka razy i niestety muszę pogodzić się z tym, że ja się Sparksem nie zachwycę. Mam jednak to szczęście, że reżyserzy doceniają jego pomysły i chętnie wykorzystują je do filmów. Dlatego ja również płaczę dzięki Nicholasowi, ale przy filmach. ;)
Gatunki literackie
Fantasty
Lubię uciekać w marzenia, jak każdy. Wieczorami, gdy nie czytam przykrywam się szczelnie kołdrą i wymyślam historie, które mimo wszystko nigdy się nie wydarzą. Jednakże to są to historie jak najbardziej realne - nie ma w nich miejsca na smoki, wróżki, elfy itp. Tego samego oczekuję po książkach. Chodzę z głową w chmurach, ale moje stopy wciąż twardo trzymają się ziemi. Chcę czytać o tym co ewentualnie mogło się wydarzyć, chociaż w rzeczywistości prawdopodobnie nigdy nie miało miejsca. Wyjątek zrobiłam tylko dla serii Harrego Pottera. Pamiętam jak czytałam ją w podstawówce, latem - bardzo pobudziła moją wyobraźnię. Pewnie nie tylko moją - warto czytać takie książki. Jednakże już mnie do nich nie ciągnie.
Kryminał
Jestem bardzo bojaźliwą osobą z niesamowicie bujną wyobraźnią. To złe połączenie. Po każdej książce bądź filmie grozy przychodzą mi do głowy różne głupie myśli - że ktoś mnie śledzi, ktoś we mnie celuje zza krzaków, chce mnie przejechać albo ukrywa się w mojej piwnicy... Żebym mogła sobie spokojnie żyć, bez nerwów grzecznie odmawiam pani bibliotekarce, kiedy proponuje mi jakąś książkę tego typu. Omijam je szerokim łukiem.
Mam pewne plany w związku z blogiem, chciałabym wprowadzić małe zmiany, ale nie wiem jak mi to wyjdzie. Trzymajcie kciuki. ;) Chciałabym, żeby posty z cyklu "Dyskusje blogowe" pojawiały się raz w miesiącu. Zobaczymy jak to będzie. ;)
A Wy po jakie książki nie sięgacie?
7 komentarze
Write komentarzea ja mnie się styl Sparksa spodobał, o ile mogłam się zorientować po jednej książce (Pamiętniku). myślę, że reszta jego twórczości może mi się spodobać. natomiast po fantastykę również nie sięgam : )
ReplyA moim ulubionym gatunkiem literackim jest właśnie fantasy, a zaraz po nim kryminały! :)
ReplyZapraszam do mnie! shelf-of-books.blogspot.com
Kryminały czytać uwielbiam. :) Zawsze wybieram sobie jakąś z postaci i mam nadzieję, że to właśnie ona zabiła. :D
ReplyOstatnio wzięłam się za jedną z książek Kinga - Sklepik z marzeniami. Teraz już wiem, że to książka stanowczo nie na moje nerwy. Tak więc mogę powiedzieć, że horrory są nie dla mnie.
Najgorsza książka, za którą się niedawno wzięłam to Pamiętniki Wampirów, o ile kiedykolwiek coś nazwałam dnem, to ta książka jest jeszcze niżej.
Pozdrawiam. :)
A ja własnie lubię Sparks'a, fantatsykę i kryminały. Co do kalicińskiej- przeczytałam tylko "irenę" którą napisała wraz z córką i bardzo mi się ta książka podobała :D Do "nad rozlewiskiem.." niestety, zraził mnie serial za którym nie przepadam.
ReplyJa też nie cierpię fantastyki, zwyczajnie mnie nuży, za to po kryminały sięgam chętnie, mam pół tysiąca książek "tylko", ale najwięcej jest u mnie książek z II wojny światowej, tzw literatura obozowa, łagry, gułagi, obozy, wspomnienia tych ludzi co to przeżyli poruszają mnie do głębi..Ale dawkuję sobie w odpowiednich proporcjach ją bo inaczej bym się zadołowała;) Czytam też literaturę psychologiczną, obyczajową, dużo biografii. Także wszystkiego po trochu, oprócz fantastyki!!:)))
ReplyPozdrawiam:)
Gosia - Bibliofilka
Ja lubię fantastykę, obyczajówki, romanse, książki oparte na faktach, dystopie - po to najczęściej sięgam :)
Replyja właśnie bardzo lubie fantasy, sensacje, thrillery, udało mi sie zdobyć fragment „Troje” S.Lotz, może ta książka przekona Cie do bardziej mrocznych książek.
ReplyDziękuję za komentarze. Każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny i motywuje mnie do dalszej pracy. ;)