Skazani na miłość
Tytuł : Skazani na miłośćAutor : Diana Palmer
Wydawnictwo : Harlequin
Liczba stron : 363
Cena na okładce : 36,99 zł
Ocena : 3/6
Teraz po kilku książkach o tematyce wojennej, przyszedł czas na coś zgoła odmiennego. Przyszedł czas na typowy romans. To dla mnie coś nowego - nigdy nie sięgałam po książki, których tematem przewodnim była zawiła, namiętna miłość. Zauroczyła mnie słodka okładka - rzeczywiście romantyczna. W rogu piękna rekomendacja New York Times'a. Liczyłam więc na coś naprawdę ciekawego i wartego uwagi.
Książka składa się z dwóch opowiadań o skomplikowanych relacjach bohaterów. Pierwsza historia opowiada o Kate i Jacobie. Znają się od dziecka, dzięki przyjaźni między dziewczyną, a Margo - bratanicy Jacoba, dużo ze sobą przebywali. Do czasu, gdy kłótnia nie rozdzieliła ich na kilka długich lat. Spotkali się ponownie na ślubie Margo, z całego serca chcieli odnowić dawny kontakt, udało im się jednak tylko bardziej skłócić. Próbując rozpaczliwie odnaleźć siebie i swoje uczucia błądzą niepewni niczego.
"Leżeli w lekkim półmroku, zobojętniali na deszcz, nasyceni, cudownie zmęczeni, pod jej bluzką i jego koszulą, jak pod mokrym kocem."
W drugiej opowieści poznajemy historię Diega i Melissy, którzy przez bezmyślne kierowanie się uczuciami i poddawanie chwili zostali zmuszeni do ślubu. Poruszyło to całe społeczeństwo, ponieważ ich rodziny były od lat skłócone - krążyły plotki. Diega strasznie to zabolało, jego duma została skrzywdzona - zaczął ukrywać uczucia, którymi dażył do Melissę. Dziewczyna nie potrafiła trwać w związku pełnym nienawiści, gdy dowiedziała się, że jest z ciąży, okłamując męża uciekła. Gdy po latach Diego w końcu odnalazł swoją żonę, okazuje się, że mają wiele do wyjaśnienia, odkrywają swoje kolejne sekrety, tajemnice i stają się sobie coraz bardziej bliżsi.
Rajuśku, takiego romansidła jeszcze w rękach nie miałam! Historie były strasznie banalne i przesłodzone. Bohaterowie, gdy wyznawali sobie uczucia używali bardzo kwiecistego języka, aż dziwnie się czytało - takie to było nierealne. Autorka wciąż powtarzała co czują bohaterowie, w kółko i w kółko. Bohaterowie obu opowiadań są do siebie uderzająco podobni zaczynając od włosów na klacie i upodobania mężczyzn do papierosów po ich ciężkie charaktery. Mimo wszystko książkę czytało się lekko.
Jeśli ktoś lubi takie klimaty to pewnie by mu się spodobała, bo nie jest ciężka. Jednakże zdecydowanie nie jest to dla mnie, nie sięgnęłabym po kolejną książkę tej autorki.
8 komentarze
Write komentarzenie sięgnę, nie lubię przesłodzonych historii . Ale tytuł trochę przyciąga- Skazani na miłosc - myslałam, że trochę co innego będzie się pod nim kryło.
ReplyPozdrawiam
Brzmi jak serial argentyński po odjęciu humoru i większości zwrotów akcji. No, i mniej bohaterów jest. Mam rację?
ReplyChętnie bym przeczytała. Mam teraz ochotę na takie bajkowe książki z happy endem.
ReplyJakoś nie lubię tej autorki jeśli romanse to tylko Roberts.
Replynienawidzę książek bez wątku miłosnego, ale takich typowych romansideł też nie lubię. zazwyczaj rzygam po nich tęczą dalej niż widzę :c
Replyraczej podziękuję za tę pozycję :)
Tym razem podziękuję
ReplyCzyli spasuję;)
Replyjakoś nie zaciekawiły mnie opowiadania - ale taka połowiczna ocena mówi samo za siebie :) gustuje troszeczkę w innych klimatach :)
ReplyDziękuję za komentarze. Każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny i motywuje mnie do dalszej pracy. ;)