Love, Rosie

09:00 8 Comments A+ a-


Tytuł : Love, Rosie


Autor : Cecelia Ahern


Liczba stron: 512


Wydawnictwo : Akurat


Ocena : 5/6





Czytam coraz mniej i bardzo nad tym ubolewam. Przeczytanie tej książki było czymś tak spontanicznym, że aż sama się zdziwiłam. Kiedy wzięłam ją w ręce i przekartkowałam, zaczęłam się zastanawiać czy uda mi się wcisnąć ją pomiędzy naukę czy bezpieczniej będzie uciąć sobie kilka godzin snu... Jednak, gdy zaczęłam czytać nie sposób mnie było od niej oderwać!

Rosie i Alex są najlepszymi przyjaciółmi, są nie rozłączni - spędzają ze sobą każdą wolną chwilę, urodziny, wszystkie straszne lekcje i niefortunne wpadki. Są nierozłączni, więc co się stanie gdy zostaną rozdzieleni?
Książka wzruszała mnie już na pierwszych stronach, była taka rzeczywista i bolesna. Ile to razy sami plączemy sobie nogi, słowa, życie...? Tak właśnie dzieje się z Rosie. Jej najlepszy przyjaciel wyjeżdża, a ona na skutek krótkiej, bezmyślnej historii traci szansę na spełnienie swoich marzeń. Przez całą książkę co rusz przytrafiał się jej jakiś niefortunny przypadek, który sprawił, że w końcu jej życie stało się jednym wielkim supłem, który może rozwiązać tylko wielka miłość...Po dwusetnej stronie wymyślane przez autorkę problemy zaczęły mnie nudzić... Gdyby książka została nieco skrócona, na pewno na niczym by nie straciła, a jedynie zyskała!

"Love, Rosie" porusza temat bardzo mi bliski - przyjaźń. Opowiada o tej najsilniejszej i tej fałszywej, najszerzej jednak opowiada o przyjaźni damsko - męskiej. Prowokuje do przemyśleń i odpowiedzi na ważne pytania. Mi samej uświadomiła, że powinnam odnowić pewne znajomości, które kiedyś był dla mnie szczególnie ważne, a teraz w biegu się gdzieś zatarły.

"...zupełnie jak moi rodzice podczas obiadków z przyjaciółmi, kiedy rozmawiają o starych dobrych czasach. Wspominają ludzi, o których nigdy nie słyszałam a mówią przecież o najważniejszych chwilach w ich życiu. Jak to możliwe, że od dwudziestu lat  moja mama nawet nie zadzwoniła, która była druhną na jej ślubie? Albo tata. Jak może nie wiedzieć gdzie teraz mieszka jego najlepszy przyjaciel z czasów szkolnych? W każdym razie chciałam powiedzieć, że nie chcę być jedną z tych osób, o których tak łatwo się zapomina, kiedyś niezmiernie ważnych, wpływowych i cenionych, które po latach stają się bladym wspomnieniem i nie wyraźnym zarysem w pamięci. Ja chcę być zawsze Twoją przyjaciółką, Alex."

Powieść składa się z internetowych rozmów Rosie i jej przyjaciół. Były one tak swobodne i pasjonujące, że sama nabrałam ochoty na mailowanie. Listy i maile to coś co uwielbiam!
Książka mimo swoich małych wad, bardzo mi się podobała. Jest delikatna, wzruszająca, nieco moralistyczna, zdecydowanie poruszająca i bardzo życiowa.
A już nie długo dostanę od koleżanki "PS: Kocham Cię" tej samej autorki, bardzo długo czekałam na tą książkę. ;)


Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu