#Starsze pokolenie pisze : Pamiętnik z przyszłości, Cecelia Ahern

18:33 0 Comments A+ a-



Z odległej przeszłości pamiętam, że czytałam "PS:Kocham Cię" Cecelii Ahern. Zarówno książka, jak i późniejsza ekranizacja, wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Miałam też przyjemność czytać "Love, Rosie". To by w jakimś stopniu usprawiedliwiało moje rozczarowanie "Pamiętnikiem z przyszłości". Historia młodej Tamary Goodwin na pewno nie jest tym, czego mogłabym się spodziewać po tej autorce.
Wypadałoby jednak, żebym zaczęła od początku, a rozczarowania zostawiła na koniec.

            Tamara od pierwszych stron jest kreowana na rozpieszczoną jedynaczkę. Po samobójstwie ojca, dziewczyna wraz z matką tracą prawie cały dobytek. Bohaterka jest zmuszona do przeprowadzki na wieś do swojego wujostwa. Ten etap książki to niekończące się monologi Tamary. Irytująca retrospekcja utraconego cudownego życia rozkapryszonej córeczki jest przeplatana jedynie narzekaniami na obecną egzystencję. To ponad siedemdziesiąt stron ogromnej nudy bez dialogów. Tamara bardzo mnie męczyła okazywaniem na każdym kroku swojego niezadowolenia. Strasznie ciężko czytało mi się te strony.
            Druga część książki jest zdecydowanie lepsza. Odnosi się wręcz wrażenie jakby stery nad pisaniem książki przejęła zupełnie inna osoba. Momentem zwrotnym jest znalezienie przez Tamarę zamkniętej księgi w objazdowej bibliotece. Zaczyna się akcja i pojawiają się nowe postacie m.in. zabawna siostra Ignacjusz i Wesley. Nowe osoby nadają kolorytu książce. Siostra Ignacjusz wspiera Tamarę w rozwiązaniu tajemnicy związanej z pamiętnikiem. Okazało się bowiem, że główna bohaterka ma w swoich rękach książkę, w której zapisuje się jej przyszłość. Na szczęście-nieszczęście opisuje tylko najbliższą przyszłość. Tamara ma możliwość dowiedzenia się o rzeczach o których w rzeczywistości nie powinna mieć pojęcia. Dzięki tym zapiskom rozwiązuje również wiele tajemnic… Ale nie będę zdradzać całej historii. Szkoda tylko, że mimo całkiem zachęcającej fabuły końcówka okazała się dość banalna.

Narracja jest prowadzona z punktu widzenia nastolatki i ta grupa odbiorców powinna być najbardziej z tej książki zadowolona. Ja niestety nie miałam do niej cierpliwości. To nie tak, że nie da się jej przeczytać, jednakże zwyczajnie oczekiwałam wzruszenia i porywającej akcji. Mimo całej negatywnej opinii, uważam, że Cecelia Ahern tworzy historię, która ma ogromny potencjał, bo kto z nas nie chciałby takiego pamiętnika? Co byście z taką wiedzą zrobili pozostawiam Waszej wyobraźni. Czy zaoszczędziłoby to kłopotów i pozwoliło pozbyć się problemów? Pytanie : co by pozostało? Może nuda i zero niespodzianek…
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu