czwartek, 30 kwietnia 2015

#2 : Starsze pokolenie pisze : Razem będzie lepiej, Jojo Moyes























Bohaterką najnowszej powieści autorstwa Jojo Moyes jest Jess oraz jej nietypowa rodzina. Samotna matka wychowująca dwójkę dzieci , która nigdy się nie poddaje, pełna optymizmu stara się sprostać wymaganiom życia codziennego pracując na dwóch etatach. Jess , zostaje sama z córką Tanzie - dzieckiem uzdolnionym matematycznie oraz Nicky’m (synem męża z pierwszego małżeństwa) nastolatkiem, który jest równie inteligentny co zamknięty w sobie. Do tego dochodzą wieczne problemy finansowe.

Początek powieści był dla mnie bardzo ciężki, problemy Jess były tak przytłaczające , że czytając powieść czułam jej ciężar, tą niemoc i frustrację w momentach, kiedy z bezsilności można jedynie usiąść i  płakać bo po raz kolejny pobito jej syna, a jej córka ma szanse na naukę  w renomowanej szkole na którą ją nie stać.
Jednak pewnego dnia córka Jess otrzymuje propozycję udziału w olimpiadzie matematycznej, gdzie wygrana zapewni Tanzie naukę w wymarzonej szkole. Tylko jak tam dotrzeć? Jess nie ma pieniędzy na bilet, a auto pozostawione przez byłego męża nie jest ubezpieczone… kolejne kłopoty .
Kłopoty, kłopoty jeszcze raz kłopoty, ale w tym wszystkim jest tyle optymizmu , że aż zakrawa na naiwność.
Z pomocą przychodzi tajemniczy mężczyzna Ed, który też boryka się z problemami w życiu prywatnym i zawodowym, ale wyciąga pomocą dłoń i proponuje Jess , że zawiezie jej rodzinę na olimpiadę matematyczną….
Banalne…kobieta w tarapatach spotyka mężczyznę , który ją ratuje i żyli długo i szczęśliwie…Historia podobna, ale nie taka sama. Każdy w tej podróży walczy ze swoimi demonami , po drodze każdy odmieni swoje życie.
Powieść , która z początku mnie przytłoczyła, spowodowała ,że śmiałam się i płakałam do ostatniej kartki. Jest to opowieść nietuzinkowa , dająca siłę i pozwalająca wierzyć, że dobro istnieje, ale też uczy nas , że warto mieć silny kręgosłup moralny. A przede wszystkim warto być dobrym i walczyć z optymizmem o lepsze jutro. Po drodze będzie kilka zakrętów życiowych, ale z japonkami na nogach wszystko się uda. Dlaczego? To musicie sprawdzić już sami…. czytając „Razem będzie lepiej”. Warto.

13 komentarzy:

  1. Zachęcająca okładka, a książkę można sobie zafundować, żeby uświadomić, że nie mamy tak źle. Dobrze trafiłem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie do książki nie ciągnie, choć w sumie poczytałabym coś optymistycznego ^^ Poza tym okładka jest ciekawa i zachęcająca, więc może, może :))
    zaczarrowana

    OdpowiedzUsuń
  3. Im więcej pozytywnych opinii tej książki czytam, tym bardziej nie mogę sobie wybaczyć, że miałam ją w dłoniach i odłożyłam! Żałuję, wpisuję wielkimi literami na listę i muszę kupić. ;) Bardzo dobra recenzja. :)

    porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Na mnie czeka :3

    papierowemiasta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładna okładka, ale środek mnie nie porwał. Przy okazji przeczytam, ale jakoś zachęcona nie jestem :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam, polecam całym sercem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam ją z wielką przyjemnością, coś wspaniałego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wysoka ocena zachęca, podobnie jak intrygująca okładka i ciekawy opis :) w miarę możliwości przeczytam :)

    Pozdrawiam!
    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podobała mi się ta książka. Słodko gorzka historia o życiu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że pomimo początkowego zniechęcenia, ostatecznie książkę odebrałaś dobrze, a nawet ją polecasz. To bardzo dobrze, bo właśnie ją zamówiłam i czekam na paczkę:)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny i motywuje mnie do dalszej pracy. ;)