sobota, 17 sierpnia 2013

Bezpieczna przystań



Tytuł : Bezpieczna przystań


Autor : Nicholas Sparks


Wydawnictwo : Albatros


Liczba stron : 423


Cena : 25,90 zł


Ocena : 3/6







Postanowiłam dać Sparksowi drugą szansę - w końcu zachwycają się nim miliony, namiętnie czyta go moja mama i bratowa... Czemu mi jest tak ciężko przebrnąć przez jego książki? Miałam nadzieję, że tylko "Noce w Rodanthe" tak powoli się rozwijają. Wówczas sądziłam, że książka tylko taka mi się wydaje przez kilkudniowe odstępy w czytaniu, jednakże najwidoczniej tym cechuje się jego styl pisania. Wiem, że za każdym razem warto czekać na zakończenie, bo sprawia, że nasze emocje napinają się do granic możliwości. Sądzę, że gdyby Sparks potrafił utrzymać taką atmosferę przez cały czas, stałby się moim ulubionym autorem ( tak jak Jodi Picoult ).

Urzekają mnie okładki książek tego autora, delikatnie nawiązują do treści , ale nie są oklepane.

Zachęcam Was do przeczytania jakiejkolwiek książki Sparksa, mimo mojej opinii, sądzę, że jest to naprawdę dobry pisarz. Zakończenia jego książek są wstrząsające i na pewno nie przewidywalne! Warto do nich dotrzeć nawet, jeśli fabuła jest nużąca. ;) Cenię go i sądzę, że kiedyś do niego wrócę. Sądzę, jednak, że lepiej będzie, jeśli ponownie przeczytam coś z tej półki za kilka lat.

A teraz nieco o fabule - Katie poznajemy, tuż po wprowadzeniu się do Southport. Szczęśliwie prowadzi tam normalne życie - pracuje w pobliskiej restauracji "U Ivana",  przyjaźni się z Jo i... flirtuje z przystojnym sklepikarzem Alexem. Przychodzi moment, gdy dziewczyna zaczyna rozumieć, że nie stworzy dobrego związku na kłamstwie. Wracają cienie przeszłości... Katie musi się otworzyć przed swoimi przyjaciółmi. Czy zdobędzie się na prawdę? A jeśli tak... to jak oni na to zareagują?



Zauważyłam, że książki tego autora bardzo łatwo się ekranizuje, dlatego powstało tak wiele filmów na ich podstawie. Owszem, niby ekranizuje się łatwo, ale niestety filmy nie spełniają moich oczekiwań. Mam wrażenie, że przy "Bezpiecznej przystani" poszli na ewidentną łatwiznę. Co prawda reżyser ma u mnie plusa, za własną inwencję twórczą - wiele wątków dodał, choć też wiele pominął, dużo wątków zostało też zmienionych - niestety nie na lepsze. Sądzę, że gdyby film bardziej opierał się na książce to byłby naprawdę ciekawy. Nie spodobało mi się też to, że rozterki bohaterów i ich barwne charaktery nie zostały dobrze przedstawione.  Przez co film jest zdecydowanie mniej interesujący.







9 komentarzy:

  1. Kocham twórczość Sparksa. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale na pewno to zrobię. Chciałabym przeczytać wszystkie książki tego autora :) Pozdrawiam, Livresland :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej
    Zostałaś nominowana do nagrody Liebster Blog Award. Zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam film, nawet nie wiedziałam, że jest na podstawie książki, muszę to nadrobić:D Czytałam tylko 2 książki tego autora i bardzo go polubiłam, najbardziej urzekła mnie "Ostatnia piosenka", co bardzo Ci polecam, książka jest napisana w lekkim stylu, więc szybko przez nią przebrniesz, film moim zdaniem był okropny, więc nim się nie sugeruj:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się za nią w końcu zabrać, bo mam ją w planach już od dłuższego czasu :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niektóre książki Sparksa są dobre, np. "Bezpieczna przystań", ale do tego czy nie są nieprzewidywalne to bym się kłóciła trochę. A producenci często sięgają po ekranizację jego książek, bo Spark pisze książki pod scenariusz i widać to na pierwszy rzut oka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj, dodałem Twój blog do obserwowanych, zapraszam do siebie na imperium książek, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. z tego co wiem "Bezpieczna przystań" jest chyba najnowszą ekranizacją książki Sparksa:)
    ja przeczytałam dwie jego książki. Były to "Prawdziwy cud" oraz "Szczęściarz", jednak żadna ogromnie mi się nie spodobała.
    Jednak tej okładki jeszcze nie widziałam i szczerze przyznam że jest piękna :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze. Każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny i motywuje mnie do dalszej pracy. ;)