#3. Spójrz inaczej - Samotny mężczyzna

19:12 17 Comments A+ a-


Tytuł : Samotny mężczyzna/ A single man


Gatunek : Dramat


Produkcja : USA


Reżyser : Tom Ford


Czas trwania : 1 godz. 39 min.






Są różne rodzaje smutnych filmów. Najczęściej pod tą nazwą kryją się filmy "napakowane" dramatycznymi, poruszającymi scenami, które w całym natłoku wyciskają z widza wszystkie łzy. Taki film to na przykład "Trzy metry nad niebem". I lubię ten film, mimo tego, że został stworzony pod publiczkę. Są jednak też inne filmy, które można nazwać smutnymi. W nich bardzo subtelnie przedstawiane są emocje, frustrujący brak celu w dalszym życiu, rozdzierająca samotność i ból. Do tych filmów zalicza się "Samotny mężczyzna".


Podobno prawdziwie można kochać tylko raz. George tak kochał. Jednak tą miłość mu odebrano. Jego ukochany zginął w wypadku samochodowym. Ułożenie sobie codzienności bez Jima wydaje mu się niemożliwe. Nie widzi sensu życia, które za wszelką cenę chce pokolorować mu, jego przyjaciółka Charley. Na siłę próbując go uszczęśliwić, sprawia, że George, mimo, iż lubi jej towarzystwo, czuje się jeszcze bardziej zagubiony. Główny bohater wydaje się nie zauważać zabiegów osób, które chcą nawiązać z nim kontakt. Sąsiedzi zapraszają go do siebie, studenci z którymi pracuje wydają się zafascynowani jego osobą, nieznajomi zaczepiają, by choć chwilę móc z nim porozmawiać. George jest jednak samotny w głębi duszy. Idealnie pasuje tu cytat Jeanette Winterson - " Dziura w moim sercu ma twój kształt i nikt inny do niej nie pasuje". Dziury w sercu, która zieje bolejącą pustką nie może zalepić nawet pajęczyna czasu.  Jego życie straciło kolor.
Codzienność wyzuta z emocji, jest idealnie przedstawiona w filmie. Przez większość czasu kolorystyka utrzymuje się w tonacjach brązu. Znacznie ułatwia to wprowadzenie odbiorcy w stan melancholii, którą odczuwa główny bohater. Spodobało mi się również to, że kamerę często kierowano na oczy. Całą ekspresję widać było w spojrzeniu bohaterów. Aktorzy spisali się brawurowo ukazując emocje, które chciał przekazać reżyser.
Mówi się, że artyści i geje inaczej postrzegają świat, patrzą na niego z większą doza czułości i impresji. W tym wypadku, reżyser filmu to i gej i artysta. Tom Ford to amerykański projektant mody. W swoim filmie role poboczne przydzielił również modelom takim jak Jon Kortajarena i  Aline Weber. Przykuli oni moją uwagę, głównie dzięki swojemu oryginalnemu wyglądowi. Jednak z większym zainteresowaniem śledziłam poczynania Colina Firtha. Nigdy nie byłam jego fanką i raczej nie zostanę. Zawsze wydawał mi się strasznie sztywny. Jednak polubiłam go za scenę w której leży na łóżku. Za jego oczy, które wyrażają największy ból.


Chciałabym abyście tym razem to Wy polecili mi jakiś film. Propozycje zamieszajcie w komentarzach. ;)

Ogród Kamili

14:02 6 Comments A+ a-

Tytuł : Ogród Kamili


Autor : Katarzyna Michalak


Liczba stron : 366


Cena z okładki : 34, 90


Wydawnictwo : Znak


Ocena : 4/6




Chyba byłam niesprawiedliwa bezpodstawnie mając uprzedzenia do Katarzyny Michalak. Tym bardziej się sobie dziwię, gdy po tak przyjemnej lekturze wciąż nie mogę się ich pozbyć.

Sama okładka książki zachwyca. Jest idealnie dopasowana do treści. Oddaje wszystko, co powinniśmy wiedzieć o głównej bohaterce. Ładna, zakompleksiona, odwrócona od ludzi, kochająca kwiaty, romantyczna, naiwna, żyjąca w swoim świecie. Kamila to naprawdę specyficzna osoba, której mimo swojego wieku, ciężko przychodzi stanięcie na własne nogi. Wciąż sobie wyrzuca, że siedzi na garnuszku u cioci, z którą zamieszkała w wieku 16 lat, gdy zmarła jej matka. Jej odejście było dla niej dużym ciosem. Tym bardziej, że nie miała nikogo oprócz cioci Łucji i Jakuba - swojej pierwszej miłości. Który zresztą odszedł od niej w tym samym dniu, co mama. Bez słowa wyjaśnienia, odszedł równie szybko jak się pojawił. Kamila długo nie potrafiła sobie z tym poradzić. Nocami analizowała ostatnią rozmowę z mamą i dzień w dzień przez osiem lat wysyłała maile do Jakuba. Na żaden nie odpisał.
Kiedy Kamila postanawia zacząć żyć, każdy kolejny dzień okazuje się coraz większym chaosem. Wszystko jednak zaczyna układać się po jej myśli, a ona cieszy się swoim szczęściem, nieświadoma podstępnej manipulacji.
Muszę przyznać, że fantazji Katarzynie Michalak nie brakuje. Stworzyła zawiłą opowieść z szybkimi zwrotami akcji. Fabuła była na tyle wciągająca i porywcza, że muszę przyznać z uśmiechem, że nie mogłam się od niej oderwać, co dawno mi się nie zdarzyło. Jednak ta wartka akcja była do bólu banalna, przesłodzona i przewidywalna. Z drugiej strony można to uznać za plus - lekka, niezobowiązująca książka na lato. Patrząc na to pod tym względem jak najbardziej się zgadzam. Przyjemnie mi się później rozmyślało o miłosnych zawirowaniach Kamili.
Trudno mi się jednak określić, co do autorki. Na pewno nie zostanę jej fanką, ale też nie wrogiem.
 

A Wy czytaliście jakąś książkę tej autorki? Jak wrażenia?  
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu