czwartek, 3 października 2013

Ekranizajca w marcu!



Całkiem niedawno skończyłam czytać "Kamienie na szaniec" i jak się okazuje ekranizacja jest już w przygotowaniu!  Korzystając z okazji, że jeszcze wszystko jest na świeżo, postanowiłam z Wami podyskutować na ten temat.;) Właśnie dziś zakończyły się zdjęcia. Sceny są kręcone w Lublinie, a reżyserem jest Robert Gliński (twórca m.in."Cześć Tereska"). Film ukaże się w kinach w marcu - sądzę, że to nie przez przypadek. W "Kamieniach..." marzec jest szczególnym miesiącem. To właśnie wtedy aresztowano Rudego, zrealizowano akcję pod Arsenałem. A trzydziestego marca zmarli Alek i Zośka. Jeśli tylko mi się uda, właśnie tak sobie uczczę urodziny - wypadem do kina. Mam jednak wrażenie, że film nie będzie w stanie oddać tego, co ma w sobie książka. Te słowa jak nic innego są w stanie nam uzmysłowić, kim byli ci chłopacy. Nie jestem taka pewna czy to samo będzie w stanie zrobić obraz. Może jednak jestem w błędzie i film okaże się absolutnym fenomenem? Mam taką nadzieję! 
Jednak... Jednak film ma już u mnie dużego minusa. Za co? Za obsadę! Byłam tak zadowolona, a tu masz ci pech. Porównajmy więc:

Autentyczne zdjęcia bohaterów książki "Kamienie na szaniec" Źródło

Zdjęcie aktorów. Źródło


Wszystko, by było okej. Byłam wręcz wniebowzięta, kiedy zobaczyłam tak dobraną obsadę i chyba nie miałabym się, do czego doczepić, gdyby zaczynając od lewej stał Alek, Rudy i Zośka. Jednak wcale tak nie jest. Okazuje się, że szczupłym, wysokim chłopakiem jest Zośka. Zupełnie mi to nie pasuje. Czy tylko ja uważam, że był to straszny pomysł, czy Wy również odnosicie takie wrażenie? 
Mam nadzieję, że do marca otrząsnę się z tego szoku i nie będę patrzeć na film, tylko przez pryzmat obsady. 


Zapraszam Was też to obejrzenia zwiastuna: